A po cóż mi ten Związek? Przecież on nic nie daje.
Masz rację – no chyba, że jesteś nauczycielem przedszkola. Właśnie załatwił Ci, że dalej będziesz nauczycielem i to zatrudnionym według zasad zawartych w Karcie Nauczyciela.
Pracujesz w szkole? Dalej będziesz mógł zapraszać na lekcje, tych którzy są cenni i znani w twojej społeczności a nie tylko tych, którzy się podobają władzy.
Jesteś dyrektorem? Nie musisz się obawiać, że krzywe spojrzenie, według kuratora, pozbawi cię stanowiska i pracy.
Jesteś samorządowcem? Dalej będziesz miał wpływ na wybór dyrektora, faktyczny a nie fasadowy.
Poza tymi drobiazgami Związek niczego nie daje, ba wymaga rzetelnej pracy i solidnej wiedzy. Takiej jaką mają niżej wymienieni:
Edyta Książek, Mirosław Kozik, Krzysztof Baszczyński, Sławomir Broniarz, Jadwiga Aleksandra Rezler i wielu innych Związkowców. Nie wiesz kim oni są? Oni cię też nie znają, ale właśnie, między innymi, ich praca i działania spowodowały, ze lex-Czarnek 2.0 rozbiło się o mur prezydenckiego veta. Możesz to olać i dalej kibicować z boku a możesz się zapisać do Związku. Tak, wiem, nic ci to nie da, ba będziesz musiał płacić składki, ale będziesz jednym kamykiem więcej w murze, o który będą się rozbijały kolejne wersje lex- Czarnek, bo on nie zrezygnuje, Związek też. To Będzie tylko Twoja decyzja, ale od niej może zależeć Twój los.
Jan Kraśkiewicz
Redaktor Naczelny „Ogniskowca”